Mówi się, że środek dnia jest jedną z najtrudniejszych pór na wykonywanie zdjęć. Teoretycznie tak, bo rzeczywiście przy ostrym słońcu na twarzy pojawiają się mocne cienie, modele zwykle mrużą oczy, a same zdjęcia nabierają dużego kontrastu. Często też pojawiają się prześwietlenia. Wszystko to nie wygląda korzystnie i ma negatywny wpływ na nasz odbiór zdjęcia. Dlatego zwykle unikam tej pory dnia i umawiam się z klientami wieczorami. Ale i z takimi trudnościami można sobie oczywiście poradzić.
Jednym ze sposobów na ostre słońce jest szukanie miejsc z pełnym cieniem. Akurat na naszej trasie spacerowej w ogrodzie przyjemny cień dawały wysokie drzewa. A prześwitujące co jakiś czas przez gałęzie słońce tworzyło ciekawe plamy świetlne.
Duis congue lectus vel rutrum facilisis. In hac habitasse platea dictumst. Nam accumsan libero libero, vehicula fringilla elit mattis sed. Praesent nec feugiat velit, sit amet tempor justo. Suspendisse ac imperdiet urna, sed faucibus felis. Praesent fringilla sem non ligula venenatis laoreet. In sed iaculis eros. Aliquam laoreet erat volutpat eleifend varius.
+48 503 090 063
monika.naj1@gmail.com
Po tym krótkim spacerze, przed ostrym słońcem ukryliśmy się w szklarni. Przepiękne miejsce, z cudownym klimatem. Otaczająca nas z każdej strony roślinność dawała cień od słońca, które wpadało przez przeszklone sufity. Sesja zdjęciowa w południe naprawdę może się udać.
Jak widzicie pora dnia ma bardzo duże znaczenie w fotografii. Wpływa mocno na nasz odbiór zdjęcia. W zależności od tego, jaki chcemy stworzyć klimat naszej sesji, możemy wybrać odpowiednią porę dnia.
Która odsłona dnia tej sesji spodobała Wam się najbardziej?
Po tych kilku godzinach w ogrodzie musieliśmy trochę odpocząć. Obiad, sjesta poobiednia, kawa - nabraliśmy sił na kolejne ujęcia. Te domowe wyszły nieplanowane, przy okazji. Męska biała koszula i kilka ujęć pod światło. Klasycznie i prosto.
Mam przed domem taką ścianę garażową. Lubię jej fakturę na zdjęciach. A do tego popołudniami, gdy słońce wychodzi zza chmur tworzą się na niej cudowne cienie, które rzuca czereśnia sąsiadki, pani Zosi. Zobaczcie jak pięknie prezentuje się Justyna na tle tej ściany - prosta czarna sukienka, bzy i cienie. Prostota i naturalność.
Na godzinę przed zachodem słońca, czyli podczas tzw. złotej godziny, zdjęcia robią się praktycznie same. Wystarczy znaleźć piękną przestrzeń. Już nie trzeba się nigdzie chować. Inna sukienka, inne światło - od razu tworzy nam się wyjątkowy klimat. O tej porze możemy liczyć na piękne ciepłe i miękkie słoneczne światło. Jest delikatnie, zwiewnie i romantycznie.
Czasem zastanawiacie się, kiedy i gdzie najlepiej wykonać zdjęcia w plenerze. Jaka pora dnia jest najlepsza? Zobaczcie na przykładzie tej sesji, jak godzina wykonywanej sesji, miejsce, a nawet obróbka mogą wpłynąć na klimat i odbiór zdjęcia. Z Justyną i Pawłem spotkaliśmy się w majową sobotę. Zdjęcia wykonywaliśmy od rana do wieczora, oczywiście z przerwami, żeby przyszła mama mogła nabrać sił. Wbrew pozorom taka sesja to ogromny wysiłek.
Zdjęcia rozpoczęliśmy już rano. Powitało nas ostre słońce, dlatego szukaliśmy zacienionych miejsc. Rozpoczęliśmy na tle kwitnących krzewów. O tej porze dnia możemy liczyć na zdjęcia nasycone kolorami, bardziej intensywne, rześkie.